poniedziałek, 6 czerwca 2016

Na zawsze w naszej pamięci


          W niedziele 5.06.2016r. Byliśmy świadkami bardzo pięknego, ale zarazem i smutnego meczu w Tarnowie. Spotkanie zapoczątkowane zostało minutą ciszy dla uczczenia pamięci o zmarłym tragicznie w ostatnich dniach Krystianie Rempale, podczas której wyświetlony został film o zawodniku. Nie obeszło się bez łez. Gdy tylko spiker zaczął mówić o Krystianie moja twarz zrobiła się czerwona, a z oczu zaczęła wypływać przezroczysta ciecz. Jeszcze nigdy nie odczułam takiej niechęci do speedway'a jak po feralnym wyścigu drugim z meczu w Rybniku. Pamiętam wypadek Lee Richardsona, lecz nie zabolał mnie tak bardzo, jak wypadek chłopaka z Tarnowa. Wiele razy pisałam o tym, co czuję, gdy widzę Janusza Kołodzieja w parze z Krystianem. Nie było mi dane długo nacieszyć się tą chwilą. Jeszcze przed sezonem marzyłam o występie młodzieńca w barwach „Jaskółek”. Marzenie się spełniło...

          Wracając jednak do meczu – widać było, że chłopaki dają z siebie wszystko! Pojechali dla Krystiana! Tak, jak trzeba było. Przed ostatnim biegiem, gdy na ekranie widniał wynik 42:42 popatrzyłam w niebo z myślą „Krystian, teraz albo nigdy!”. A tu przegrany start... Wiedziałam, że tak się nie skończy. Krystian czuwał, był z nami do końca! Najpierw cudowna akcja Janusza Kołodzieja, a później Leon Madsen. „Taki żużel kocham!” - pomyślałam. Szczęście z wygranego spotkania ciągle miesza się jednak ze smutkiem po stracie cudownego zawodnika. Ale teraz wiem, że ON tam jest! Czuwa nad nami, kibicując jak najgłośniej może. Pod numerem szesnastym zdobywa dla nas najcenniejsze punkty. Jego wsparcie będzie bardzo ważne w meczu z liderem Ekstraligi, Stalą Gorzów. Wszyscy na stadion dla Krystiana!!!!!!!!!!!



          PAMIĘĆ O TOBIE NIGDY NIE ZGINIE !!! MISTRZU...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz