Marzec! Już blisko! A wraz z
nadejściem nowego sezonu, zbliża się co raz więcej obowiązków.
Kalendarz startów do maximum zapełnił już Krystian Rempała.
Młody zawodnik wraz z rozpoczęciem kariery w Tarnowie, wziął na
swoje barki ogrom pracy. Czy podoła?! Jestem jak najlepszej myśli.
Nie upatruje w nim oczywiście faworyta do awansu do Grand Prix, ale
czemu by nie finał Indywidualnych Mistrzostw Polski? Warto pokusić
się o jakiś dobry rezultat, tym bardziej, że najmłodszego
żużlowca z rodziny Rempałów z pewnością na to stać.
Poza wspomnianymi
wyżej zawodami, osiemnastolatek do swojego terminarzu wpisał
eliminacje Złotego, Srebrnego i Brązowego Kasku. Ten pierwszy
odbędzie się w Tarnowie, co dla juniora powinno stanowić sprawę
prostszą. Złoty Kask ma jednak co roku mocniejszą obsadę, więc
szanse w poszczególnych spotkaniach się wyrównują. Do tego dojdą
jeszcze starty w imprezach juniorskich i kilka innych, ale to, co
mnie najbardziej interesuje to nasza polska PGE Ekstraliga. Liczę na
dobre wyniki tego młodego człowieka, który pokazał nam już swój
potencjał w roku ubiegłym, podczas meczu w Tarnowie. Dużo
zawdzięcza na pewno ojcu, który o torze przy Z3 wie prawie wszystko
i poratuje dobrymi wskazówkami. Oby juniorowi udało się powtórzyć
ten wspaniały wynik jeszcze nie raz w roku bieżącym. Nie oczekuję
od niego rzeczy niemożliwych, ale solidnych startów i pięknych
akcji. To chyba wystarczy. Nikt nie ukrywa, że w Tarnowie nie dzieje
się najlepiej i ważny będzie każdy wywalczony punkt.
Ubiegłoroczne rozgrywki pokazały, że dobrzy juniorzy to połowa
sukcesu. Tych stać na wygrywanie nawet z zawodnikami ze światowej
czołówki.
Ten sezon jest nowym
rozdziałem w życiu tarnowianina, więc może wraz z tym przyjdą
nowe sukcesy? Powoli, powoli i do celu! Środowisko powinno sprzyjać
Rempale, bo w końcu na tor ma „rzut beretem” i mimo że egzamin
na licencję zdał w Rzeszowie, to Jego prawdziwym domem i tak są
Mościce. Można by się zastanawiać jak zostanie przyjęty przez
kibiców. Ja nie mam z tym problemów, uważam, że to sprawy
prywatne i nie należy się wtrącać w początki kariery Krystiana.
Osiemnastolatek zdecydował się jednak na jazdę w Tarnowie i oby
był to słuszny wybór. A może już niedługo zobaczymy Rempałę
jako jedną z czołowych postaci w Ekstralidze? Zaczekajmy jednak do
sezonu. Wszystko zweryfikuje tor!
Nie wiem czy kogoś
zachęciłam, ale naprawdę warto przyjść na stadion, aby zobaczyć
tego, który za kila lat może być jednym ze światowej czołówki.
Oglądanie Go w jednej parze z tarnowskim mistrzem, Januszem
Kołodziejem będzie czymś wspaniałym i niepowtarzalnym. Na samą
myśl o biegach w wykonaniu rodowitych tarnowian uśmiech sam rysuje
się na twarzy. I w tak dobrym nastroju czekajmy na inaugurację
Ekstraligi. Do zobaczenia wkrótce!
Zapomniałam o tym we
wcześniejszych postach, ale teraz jeszcze chciałabym podziękować
Janusz Kołodziej Fanpage za udostępnienie mojego wpisu i kalendarz z
autografem. Pisząc nie oczekuję niczego w zamian, ale cieszy mnie
każde wejście na bloga, tym bardziej dziękuję, bo poza
niewyobrażalną dla mnie wcześniej liczbą osób czytających
otrzymałam właśnie upominek ze zdjęcia. Nie liczy się dla mnie
wartość prezentu, ale uznanie w oczach innych.
Bardzo fajny blog:))) Na pewno jeszcze na niego zajrzę. Zajrzyj również do mnie,może też Ci się spodoba http://dvriiia.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń