sobota, 15 października 2016

"Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią się im płaci"...


          Pasja to coś pięknego. Bardzo często przenosi nas do innego świata. Nadaje życiu sens. Żużel to jednak specyficzny sport i ogromnie różni się od innych dyscyplin. To niesamowite, jak w niektórych momentach potrafi zjednoczyć wszystkich kibiców bez względu na barwy klubowe. Szkoda tylko, że aby złączyć fanów speedway'a najczęściej musi dochodzić do wielkich tragedii.


          Przekonaliśmy się o tym w maju. Od tego momentu minęło już kilka miesięcy, ale rany wciąż się nie zagoiły i bolą tak samo. I nie zagoją się, bo Krystian to świetny chłopak o ogromnym talencie. Robił to, co najbardziej kochał, chciał spełniać swoje marzenia. Ciężko pracował, bo wiedział, że w życiu nie ma nic za darmo. Tak wiele potrafił, ale to Mu nie wystarczało. Dążył do perfekcji, chciał być najlepszy. Miał wiele planów na przyszłość, ale najwyraźniej Bóg wybrał dla Niego inną drogę. Ciężko pogodzić się z tym, że Krystiana tu nie ma, ale on patrzy i czuwa nad nami z góry. Dla wielu osób to nie tylko świetny zawodnik. Był kolegą, przyjacielem, wzorem do naśladowania. Nie mówiąc już o Rodzinie. W Tarnowie miał swój dom i tu wszyscy Go kochali. Był naszą ogromną nadzieją, po której pozostała wielka pustka i ból. Poświęcił dla żużla wszystko, co miał – życie. 



        Na zawsze w naszych sercach [*]!   "Nie tak miało być"! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz