Nieco
ponad rok temu, 22 maja 2016 roku... Data, która zapadnie w naszej
pamięci na zawsze, bo to wtedy wszystko się zaczęło. Bieg drugi,
kilka sekund, a tak wiele znaczących. W mgnieniu oka mecz, który
miał być świętem kibiców speedway'a, zamienił się w smutek i
żal. Rozpoczął się najważniejszy wyścig w życiu
osiemnastoletniego Krystiana Rempały. Wszyscy wierzyli, że po raz
kolejny go wygra. I walczył. Walczył przez sześć kolejnych dni...
Aż do 28 maja. Kto by pomyślał, że upłynął już rok? Rok odkąd
nie ma Go z nami, a rany się nie zagoiły. Ciągle bolą tak samo.
Dokładnie rok temu odszedł od nas cudowny chłopak, świetny
człowiek i żużlowiec. Pokazał nam jak spełniać marzenia, dążyć
do celu i nigdy się nie poddawać. Wybrał trudną drogę, którą
do końca kroczył. W swoim zdecydowanie za krótkim życiu pokazał
jak postępować. Za to wszystko na zawsze w naszej pamięci...
#KR509
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz