środa, 26 lipca 2017

Przyszłość speedway'a



          Żużel jak każdy inny sport wymaga bardzo dużego wysiłku. Początki są trudne i trzeba to naprawdę kochać, aby wytrwale dążyć do celu. Jest w nim jednak coś magicznego. Speedway choć bardzo niebezpieczny, przyciąga na swoje tory kolejnych młodych chłopaków z wielkimi marzeniami. I takich chłopaków do zdania licencji poprowadził Janusz Kołodziej. „Koldi” w roli trenera sprawdza się znakomicie. Był obecny wczoraj podczas pierwszych oficjalnych zawodów swoich podopiecznych i z dużym zaangażowaniem pomagał adeptom (teraz już zawodnikom Arge Speedway Wandy Kraków). 
          Starszy z dwójki, która w tym roku zdała egzamin na licencję żużlową – Kamil Kiełbasa od początku zawodów radził sobie świetnie. Dwa zwycięstwa na początek, dwójka, kolejna wygrana i zero – w sumie jedenaście punktów dało mu awans do biegu barażowego. Tam jednak po upadku został wykluczony i odebrało mu to szanse na wzięcie udziału w wyścigu finałowym. Nie zmienia to faktu, że debiut naprawdę udany, do najlepszej czwórki zabrakło niewiele, a Kiełbasa na torze był bardzo szybki. Drugiemu ze szkółkowiczów przypadła dość niewdzięczna rola rezerwowego. Ostatecznie udało się wystartować tylko raz i Bartłomiej Kowalski na torze pojawił się w wyścigu szesnastym. Jechał pewnie na drugiej pozycji, jednak upadł na drugim łuku trzeciego okrążenia. Więcej szans na zaprezentowanie się już nie miał. Widać, że piętnastolatek ma duży talent, w trakcie trwania biegu przegrywał tylko ze świetnie spasowanym już do tarnowskiego toru Kiełbasą. Trzeba zbierać doświadczenie i byle do przodu, bo chłopaki mają świetny wzór do naśladowania! Będą mieć z nich pożytek w Krakowie. :) 


                                                                             

                                                                                                  zdjęcia: Sebastian Siedlik

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz