czwartek, 16 sierpnia 2018

Walka do końca #KRADAU #TORTAR



         Ostatnie dni to kolejne zawirowania w świecie speedway'a. Niestety nie tylko te pozytywne. Ostatnio dotarła do wszystkich bardzo smutna wiadomość o śmierci Indywidualnego Mistrza Polski z roku 2012 – Tomasza Jędrzejaka. Cały żużlowy świat pogrążył się w żałobie. „Ogór” już w piątek miał jeździć w nowym turnieju we Francji, a w ubiegłą niedzielę bronił barw Stali, która rozgromiła na własnym torze zespół z Poznania. Wciąż ciężko uwierzyć, że już go nie ma wśród nas...

          A co działo się na polskich torach w ostatniej kolejce? Wczesnym popołudniem rozpoczął się pojedynek Wandy Kraków z łotewskim Lokomotivem Daugavpils. Można tam mówić o wielkiej niespodziance, bo drużyna przyjezdna była przed meczem zdecydowanym faworytem. To jednak krakowianie prowadzili przez całe spotkanie (nawet dwunastoma punktami). Ostatecznie ich przewaga stopniała, a losy meczu rozstrzygnęły się w ostatnim wyścigu. Na pewno czuć niedosyt, lecz remis to i tak bardzo dobry wynik, biorąc pod uwagę rezultaty drużyny w przeciągu sezonu. Pozytywnym aspektem była postawa juniorów, którzy w drugim wyścigu zaczęli budować przewagę zespołu. Szczególnie barwną tego dnia postacią był Bartłomiej Kowalski. Najmłodszy w krakowskiej drużynie zaskoczył swoją walecznością, zatrzymując samego Petera Ljunga czy Timo Lahtiego. Na słowa uznania zasługuje też Ernest Koza – najskuteczniejszy w zespole gospodarzy zaliczył kolejne udane spotkanie.

          Na drugim końcu Polski o utrzymanie w Ekstralidze walczyły tarnowskie „Jaskółki”. Motoarena nie okazała się być jednak zbyt szczęśliwa dla przyjezdnych. Do punktu bonusowego zabrakło niewiele, ale może to zaważyć na utrzymaniu się Unii w najwyższej klasie rozgrywkowej. Pozostały już bowiem do końca fazy zasadniczej tylko dwie rundy i co raz ciężej będzie szukać kolejnych oczek do tabeli.

          Już w najbliższą niedzielę na stadionie przy Zbylitowskiej 3, tarnowianie podejmą zespół Włókniarza Częstochowa. Zwycięstwo jest konieczne w kontekście walki o utrzymanie. Zatrzymać Leona Madsena czy Fredrika Lindgrena będzie bardzo ciężko, ale czy i to wystarczy do pozostania Unii w PGE Ekstralidze?







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz